„Uff, ile tych schodów… Ojej, jak tu wysoko…” – na pewno tak myślisz, wchodząc na Wieżę Ravenclawu. Tak, ten Pokój Wspólny także znajduje się wysoko. Gdy, zmęczony/a i zasapany/a, dochodzisz do drzwi bez klamki, uzmysławiasz sobie, że oprócz wysiłku fizycznego czeka Cię także umysłowy. Przyglądasz się kołatce w kształcie orła, wykonanej z brązu. Delikatnie ujmujesz ją w palce i stukasz. Wtedy to głowa orła zamiast wydać okropny skrzek pyta Cię o coś ciepłym głosem. Gdy nie znasz odpowiedzi na zadane pytanie… Ojojoj… Czy na pewno zasługujesz na miano Krukona? Musisz poczekać na kogoś mądrzejszego, a to dość upokarzające. Trudno. Tiara Przydziału się nie myli, choć dość często ma problemy z przydzieleniem kogoś do odpowiedniego domu. O, wreszcie dostajesz się do salonu. Co widzisz? Tak, błękit i brąz dookoła, rzeźbę Roweny Ravenclaw i schody do dormitoriów. No i oczywiście fotele, stoliki i wygodne, wyściełane krzesła – bez nich przecież Pokój Wspólny nie byłby kompletny. Tak samo, jak bez kominka…